sobota, 21 marca 2015

Koniec

Przepraszam za te miesiące nieobecności. Jeśli ktoś w ogóle wchodzi na mojego bloga, gratuluję wytrwałości i.. przepraszam. Zabrałam się za pisanie, ale szybko przekonałam się, że to zajęcie nie dla mnie. Nie miałam chęci prawdziwych pisarzy blogerów. Moje rozdziały były krótkie i nudne, więc z pespektywy czasu nie dziwię się, że mój blog czytało tylko kilka osób ( którym z całego serca dziękuje za każdy pojedynczy komentarz ).
Ale do rzeczy. Tym razem postanowiłam skończyć tego bloga raz na zawsze. Wątpię, bym jeszcze kiedyś tu wróciła.
Mam też drugą sprawę: jestem wsółautorką ( chociaż nic nie piszę ) pewnego początkującego bloga wraz z trzema innymi osobami, i obiecałam pomóc im w rozsławieniu bloga. Jest na nim na razie kilka rozdziałów, a dwie na trzy osoby nie mają większego pojęcia o pisaniu, więc pod tym względem nie prezentuje się raczej pozytywnie. Mam jednak nadzieję, że w miarę rozwoju bloga i historii, rozwiną i poprawią się także ich umiejętności pisarskie. Nie zmuszam Was oczywiście, abyście nawet patrzyły na link, ale myślę, że watro wejść dla tej jednej osoby, która umie pisać, i jest w tym naprawdę dobra.
Oto link: http://elementaris4.blogspot.com/
Tak więc do zobaczenia, może nie na tym blogu, ale na pewno kiedyś...

2 komentarze:

  1. Boli mnie, że kończysz, bo naprawdę polubiłam twoje opowiadanie. Wyróżniało się spośród innych i z niecierpliwością wyczekiwałam nowego rozdziału.Ale należy ci się kop w dupę. Nie możesz mnie tak po prostu zostawić z niewiadomą! Jestem cholernie ciekawa co bd dalej. Więc może taki jeden, ostatni pościk co bd dalej?
    I oczywiście zajrzę na Elementaris.
    Zajrzyj do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie tam w każdym razie ten blog się podobał i podoba nadal, ale ech... Co zrobisz jak nic nie zrobisz :(
    Co moge napisać... No lipa, no...
    Kurczę, będę tęsknić, wielka szkoda, że kończysz...
    W każdym razie nadzieja jest, a w tym wypadku życzę powodzenia w życiu :) Bo weny już nie watro :/

    OdpowiedzUsuń