wtorek, 17 czerwca 2014

Rozdział 4 - Nie, nie odpuszczę cz.2

Wiem, że krótki, ale przygotowuję się do stworzenia zakładki "bohaterowie". Żebym to ja jeszcze wiedziała jak ;) ALE serio nie wiem. Więc jak wiecie, nie obrażę się jak ktoś napisze.
________________________________________________________________________________

-Nie odpuścisz?
-Nie
-Dobrze, a więc.. - tu zrobił przerwę - klucze od piwnicy zniknęły i Nataniel podejrzewa o to Kasa - pokręciłam głową z dezaprobatą.
-Powiedzmy, że ci wierzę. Jaki miałeś powód, by to ukrywać? - otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale przerwał mu Kastiel, który przybiegł z telefonem w ręce.
-Mam zdjęcie! - no co ty !?! W życiu bym się nie domyśliła.
-Pokaż - rozkazałam. Z wyrazem tryumfu na twarzy pokazał zdjęcie, na którym Ana całuje go w policzek. Uśmiechnęłam się w duchu. A więc jednak.
-I czego się tak szczerzysz? To dopiero jedno zdjęcie, zostało ci jeszcze dziewiętnaście - mina mu trochę zrzedła. Bosz, jaki debil. W liceum są dwie klasy pierwsze, gdzie łącznie jest dwadzieścia jeden dziewczyn. Oczywiście celowo powiedziałam dwadzieścia, pomijając siebie. Niby taki cwany, a nie zorientował się nawet, że go w konia zrobiłam.
-OK, ale idziemy na te lody, czy nie? - zapytał Lysander. Wyglądał na zniecierpliwionego.
-Śpieszy ci gdzieś? - zapytałam. Zabawnie wyglądał gdy tak nerwowo skubał koszulę.
-Ee., nie..
-Mniejsza. W takim razie prowadź. Ja nie znam za dobrze miasta.
-Hm?
-Przeprowadziłem się niedawno, w wakacje.
-Spoko.
Szliśmy tak, rozmawiając i co chwila wybuchając śmiechem z powodu uwag Kasa co do wyglądu mijanych osób. Od razu złapałam z nimi świetny kontakt.
Kastiel może wydawać się gburowatym, raczej nieskorym do rozmów chamem, ale gdy pozna się go bliżej, jest całkiem zabawną rudą małpą.
Lysander jest raczej miły, nie jest jednak tak sztywny, jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. W sumie obaj są raczej sympatyczni. Każdy po prostu na swój sposób.
Doszliśmy do lodziarni. Szczerze mówiąc, lody niezbyt przypadły mi do gustu, ale i tak świetnie się bawiłam. Po przyjściu do domu znów zaczęłam zastanawiać się, co chcą ukryć. Będę musiała zapytać się jutro Kastiela, o co caman. A więc postanowione. Z takimi myślami wzięłam prysznic i zasnęłam.

11 komentarzy:

  1. Jupi, jako pierwsza dodaje komentarz :)
    A więc rozdział super! Z tych chłopaków są takie debile...Jak można się nie zorientować, że ona jest dziewczyną? Cycków nie ma? (Chyba że nie ma, nie wnikam) Szkoda tylko, że rozdział taki krótki. Tak po za tym, to cudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thx^^
      Muszę gdzieś wstawić, że jest płaska XD

      Usuń
  2. Cudaśny po prostu *-*
    Ojeju, Kasio taki zaaferowany tymi zdjęciami xD Myśli, że wygra, ale jeszcze się myli :) Chyba że po wyjawieniu prawdy... dobra, nie chcę snuć pomysłów, żeby nie zepsuć sobie niespodzianki :p
    Czekam na next ;)

    PS: Mogę Ci wszystko wyjaśnić ze zrobieniem strony z bohaterami na Google+, chcesz? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję =^.^=
      Bardzo chętnie, tylko musimy się umówić na kiedyś

      Usuń
    2. Zrobię po prostu tak, że jak tylko wejdę na kompa (teraz piszę z fona, poza tym niedawno się obudziłam xD) napiszę Ci, co i jak. Jeśli będziesz miała jakieś pytania, to do mnie napiszesz, dzisiaj raczej cały dzień będę w domu, więc luz :D

      Usuń
    3. Napisałam jakiś czas temu i ten... mam nadzieję, że pomogłam :D

      Usuń
    4. Jeszcze nie weszłam na komputer( pisze z fona ) bi byłam u ciotki

      Usuń
  3. Fajny rozdział :D Najbardziej mi się podobają komentarze o Kastielu: "Całkiem zabawna ruda małpa"... xD Fantastyczne ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fantastyczna to ja jestem XD
      Starałam się być zabawna, ale średnio mi wyszło :(

      Usuń
  4. A więc "ruda małpa"... boskie :D Lecę dalej :D

    OdpowiedzUsuń