sobota, 20 grudnia 2014

Rozdział 16 - Tak, mam

Ziewnęłam raz. Potem drugi. Nigdy nie lubiłam przyrody. A dzisiaj na dodatek lało, przez co stworzyła się strasznie senna atmosfera, także z radością przyjęłam informację o końcu lekcji.

- Pamiętajcie, że jutro przychodzicie odświętnie ubrani - upomniała nas nauczycielka, jednak większość uczniów wybiegła już z klasy. Ja również wyszłam i skierowałam swe kroki do domu.

To jutro.

Na samą myśl uśmiechnęłam się. Jutro pokażę mu, że nie jest wcale taki dobry jak myślał.

Jednak po powrocie do domu mój dobry humor prysł niczym bańka mydlana. Za każdym razem powracały wspomnienia z tamtego pamiętnego przedpołudnia. Od tego czasu zamieniłyśmy ze sobą raptem kilka zdawkowych uwag. Oddalałyśmy się od siebie. W takich chwilach najbardziej żałuję, że uciekłam. Najbardziej tęsknię za ludźmi, których zostawiłam.

Z rozmyślań wyrwał mnie ( który to już raz? ) dzwonek telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz. Lysander. Cały czas mając w pamięci wczorajszą sytuację postanowiłam nie odbierać. Na szczęście dzwonił tylko dwa razy, później sobie odpuścił.

Zmęczona położyłam się na łóżku. Kołdra pachniała świeżością. Nic dziwnego, w końcu wczoraj robiłam pranie. Zamknęłam oczy i wtuliłam się w poduszkę. Po chwili całkowicie odpłynęłam.


Kiedy otworzyłam oczy, znajdowałam się w innym pokoju. Ściany pomalowane były na bladożółto, a meble miały kolor ciemnego mahoniu. W ścianie na przeciwko drzwi znajdowało się okno zajmujące prawie całą ścianę. Przy oknie stało łóżko, a przy nim szafka nocna. Z drugiej strony stało biurko z krzesłem obrotowym. Na biurku stało tylko zdjęcie. Przedstawiało ono grupę licealistów trzymających świadectwa ukończenia pierwszego roku nauki w gimnazjum im. Terrenca Fiorda. Uśmiechali się. Były trzy dziewczyny i jeden chłopak. Chciałam wziąć zdjęcie do ręki, jednak spostrzegłam, że nie mam ciała. Byłam tylko niematerialnym obserwatorem.

Nagle do pokoju weszła dziewczyna, i z impetem rzuciła się na łóżko. Leżała tak dłuższą chwilę twarzą do poduszki. Gdy się zbliżyłam, zobaczyłam, jak jej ramiona drżą.

Płakała.

Poczułam dojmujący smutek. Chciałam zapytać co się stało, ale wszelkie próby chociażby powiedzenia czegoś kończyły się niepowodzeniem.

Wtem przeniosłam się do innego pokoju. Tutaj na łóżku leżał chłopak ze zdjęcia, trzymając je na wysokości swoich oczu. Uśmiechał się. Czułam, jakbym była z nim w jakiś sposób związana, jakbyśmy znali się wcześniej.
Nagle sen się skończył. Obudziłam się. Wyłączyłam budzik i ubrałam się.

To dzisiaj.

Zjadłam śniadanie, ubrałam się i wyszłam. Nie czekałam na Aną. Nie ma po co. Pewnie dzisiaj też nie przyjdzie.

Kiedy przeszłam przez bramę, natychmiast podchwyciłam zaniepokojone spojrzenie dwukolorowych oczu. Posłałam w jego stronę obojętne spojrzenie i poszłam na lekcje.

Po ostatniej godzinie udręki, jaką była przyroda ( znowu ) skierowałam się od razu na mniej uczęszczaną część dziedzińca za szkołą. Było dzisiaj nawet ciepło ( jak na grudzień ).

Pod drzewem stał już oparty buntownik. Gdy usłyszał moje kroki odwrócił się z błyskiem w oku. Jego prawy kącik ust powędrował ku górze.

- Masz? - gdy to powiedziałam, poczułam się trochę jak diler. Że też w takiej chwili myślę o takich rzeczach.

- Mam.
_____________________________________________________________________
I jest rozdział 16! Następny ukaże się ( mam nadzieję ) około pierwszego dnia świąt. Na razie to tyle.

5 komentarzy:

  1. Jesteś potworem >.<
    No jak można tak kończyć? Brak słow, no >.<
    Nie dałoby się ciut wcześniej dodać nexta? :3
    A rozdział superowy (tylko mega krótki. Jak zwykle XD)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Jestem sadystką. XD
      Dziękuję i postaram się ale nic nie obiecuję ω

      Usuń
  2. Zły z co człowiek! !!:) nie no tyle wolnego a ja nie mam czego czytać. Smutno mi ; ( ciekawi mnie co to był za chłopak w jej śnie ciekawe ;) bardzo mi się podobał życzę wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kogo zły człowiek,bo nie zajarzyłam xd ?
      Wkrótce się okaże :)
      ω

      Usuń
  3. Nie wiem czemu, ale najbardziej podobała mi się końcówka. I kim był ten chłopak? Bo ta dziewczyna to chyba ona, nie? Lece dalej, może się dowiem :D

    OdpowiedzUsuń